Jak wynika z badania Pracuj.pl Specjaliści na rynku pracy 2016 nieco ponad połowa respondentów rozgląda się za nowym zajęciem. W grupie tej znajdują się zarówno osoby zadowolone, jak i niezadowolone ze swojej pracy. Czy oznacza to, że porzucamy pracę, przy pierwszej, niewielkiej porażce, gdy tylko coś nie pójdzie po naszej myśli lub po prostu przez dopadającą nas nudę i rutynę? Pracy poświęcamy znaczną część naszego życia - czy możemy sprawić, aby była przyjemnością?
Sabina Dąbrowska-Olbryś, Human Resources Manager w Grupie Pracuj i ekspert z zakresu onboardingu, szkoleń i rozwoju pracowników, radzi jak zakochać się w swojej pracy i jak tę miłość pielęgnować.
Zdaniem ekspertki możemy wyróżnić trzy fazy postrzegania pracy, nieco analogicznie do faz, które definiujemy w związkach uczuciowych. Pierwszy etap, to faza zakochania, inaczej nazywana fazą marketingu. Druga faza, to stabilny związek, czas spokojnej, wytrwałej miłości, a trzecia, to miłość dojrzała, najtrudniejsza, czasem kończąca się rozstaniem. Jak radzić sobie w każdej z tych faz i jak najlepiej wykorzystać jej wady i zalety?
Faza marketingu – czas budowania kapitału
Okres „zakochania” się w pracy pokrywa się zazwyczaj z okresem próbnym, czasem przedłuża się do pierwszych sześciu miesięcy pracy. To moment szczególny, działamy na fali sukcesu, mamy nowe, wymarzone zajęcie i z racji tego unosimy się nad ziemią. Praca jest jak wymarzony partner czy partnerka, staramy się dla niej zabłysnąć i dajemy z siebie bardzo dużo. To czas typowych różowych okularów, jeszcze wszystko nam się podoba, jeszcze nie widzimy żadnych wad.
Jak wykorzystać ten czas?
Okres marketingu – zakochania się w pracy, to dobry czas na budowanie kapitału na przyszłość. Jesteśmy pełni dobrej energii i powinniśmy zarażać nią innych. Możemy okazywać wdzięczność współpracownikom, dzielić się dobrymi emocjami i budować mocne relacje z zespołem. Drobne gesty, uśmiech, karteczka z podziękowaniem, drobny upominek, to tworzy dobrą, radosną atmosferę, która ma wpływ na nas i na nasze otoczenie w firmie.
Sabina Dąbrowska-Olbryś radzi, by w tym czasie angażować się w ciekawe, interesujące projekty, najlepiej takie, które trwają dłużej. Dzięki temu, w naturalny sposób faza ta ulegnie przedłużeniu. W efekcie, tej dobrej energii starczy nam na dłużej i w gorszych chwilach będziemy mogli czerpać ze zgromadzonych w tym czasie „zapasów”. Sukcesy odniesione na początku naszej kariery w danej firmie będą dla nas kapitałem na gorsze dni, ale również pomogą nam zbudować swój wizerunek, co może okazać się opłacalne w przyszłości.
Istotność dobrych relacji między pracownikami potwierdzają badania przeprowadzone przez PARP w ramach Bilansu Kapitału Ludzkiego. Wskazują, że tym czego oczekują pracodawcy od pracowników, obok kompetencji zawodowych na które wskazało blisko 40% badanych przedsiębiorców, są umiejętność nawiązywania i utrzymywania dobrych kontaktów międzyludzkich, odpowiedzialność, dyspozycyjność i wiarygodność. Umiejętności i kompetencje miękkie są dziś niemal równie ważne dla pracodawców, co wiedza fachowa. Faza marketingu w pracy, to idealny moment na ich pogłębianie i rozwijanie.
Stabilny związek to faza zacieśniania relacji
To okres konfrontacji naszych wyobrażeń z rzeczywistością. Zdejmujemy różowe okulary i nagle dostrzegamy, że ta druga strona ma też wady. Zauważamy pewne rzeczy, które zaczynają nam po prostu przeszkadzać. To czas docierania się. Rozpoczyna się okres pracy nad „związkiem” i relacją pracownik - pracodawca. Jeżeli zależy nam na tej relacji, to musimy zacząć wykazywać się większą tolerancją, otworzyć się także na te rzeczy, które są dla nas w naszej pracy mniej komfortowe – zaakceptować je i czerpać z nich. To faza, która wymaga od nas codziennego wzmacniania tej miłości, także z naszej strony, dawania od siebie pozytywnych impulsów, a nie tylko oczekiwania tego od drugiej strony.
Jak sobie radzić w fazie stabilizacji?
To czas, w którym możemy zacząć czerpać z zasobów pozytywnej energii, zgromadzonej w okresie zakochania. W tej fazie łatwiej poddajemy się negatywnym przekazom, zaczynamy je dostrzegać, a czasem sami je generujemy. Zapasy pomogą nam radzić sobie z szarą codziennością w pracy. Jak podkreśla ekspertka Pracuj.pl, to moment w którym powinniśmy świadomie zacząć planować nasz nastrój – przychodzić do pracy z pozytywnym nastawieniem, zakładając, że nasz kolejny dzień w pracy będzie po prostu udany. W fazie stabilizacji warto zauważać drobne pozytywne rzeczy i na nich się koncentrować. Jednocześnie możemy wzmacniać wyrozumiałość do tych spraw, które zaczynają nam dokuczać i nas irytować.
Stabilny związek, to także czas rozprawiania się z mitami dotyczącymi pracy – jak choćby ten dotyczący poniedziałków, jako najgorszych dni tygodnia. Zgodnie z wynikami badań Instytut Gallupa, poniedziałek to taki sam dzień jak każdy inny. Badanie przeprowadzone na 340 tysiącach Amerykanów, pokazało, że nasz nastrój nie jest najgorszy w poniedziałek, jak to się powszechnie uważa. Co więcej, nie jest znacząco gorszy także w pozostałe dni tygodnia. Za to piątek jest dniem, w którym poziom naszego dobrego humoru znacząco wzrasta. Oznacza to, że nie ma z zasady gorszych dni w pracy, ale są za to lepsze!
W fazie dojrzałego związku zaskakuj siebie i innych
To najtrudniejsza faza związku i nie ma co ukrywać, często kończy się „rozstaniem”. To czas kiedy wpadamy w rutynę w naszej pracy, znamy nasze obowiązki tak dobrze, że wręcz nudzimy się wykonywanym zajęciem. Znamy swoje wady i zalety, wiemy czego się możemy po sobie spodziewać. Otóż to – na nic już za bardzo nie liczymy, bo wydaje nam się, że wiemy nawzajem o sobie wszystko.
Czy i jak walczyć o tę miłość?
Oczywiście możemy próbować walczyć o ten związek. Najlepszą receptą jest zaskakiwanie siebie i pracodawcy, szukanie czegoś nowego w pracy, pokazanie się w firmie od innej strony. W tym okresie potrzebujemy silnych impulsów, czegoś co pobudzi nas na nowo i da nam nową energię do działania.
Możemy poszukać w obrębie firmy nowych projektów, dołączyć do innego zespołu – wyjść do pracodawcy z nowym pomysłem na siebie lub na firmę. To czas w którym musimy wziąć sprawy w swoje ręce. Możemy także poszukać aktywności angażujących społecznie – włączyć firmę w jakieś działanie społeczne, zaproponować osobom z innych zespołów wspólną akcję. Zainicjowanie działań CSR w firmie może okazać się nowym otwarciem, czymś co da nam nowy napęd do pracy. Dodatkowo może wpisać się w strukturę firmy i związać się z nowym projektem na kolejne lata.
Z badania Edenred-Ipsos wynika, że dla 31% Polaków praca jest rutyną, choć z drugiej strony aż 63% badanych odczuwa przyjemność z przychodzenia do pracy. Jak podkreśla ekspertka Pracuj.pl faza dojrzałej miłości w pracy jest dobra, pod warunkiem, że jej nie prześpimy. Kiedy odkryjemy, że właśnie weszliśmy w tę fazę, to w drugim kroku powinniśmy sobie uświadomić, że właśnie w naszym życiu zawodowym przyszedł czas na rozwój. Zacznijmy szukać takich możliwości w obrębie firmy, w której jesteśmy, ale jeżeli się nie uda, to znak, że przyszedł czas na większe zmiany.
Zgodnie z badaniem Pracuj.pl Specjaliści na rynku pracy o poważnej decyzji zmiany pracy, najczęściej myślą osoby ze stażem w danej firmie od 2 do 5 lat. Najwierniejsi natomiast pozostajemy pracując nie dłużej niż 2 lata w organizacji. Dane potwierdzają, że wejście w fazę dojrzałej miłości to jeden z najtrudniejszych momentów, w którym możemy szukać w firmie nowego miejsca dla siebie albo podjąć tę próbę zmiany pracodawcy.
dostarczył infoWire.pl
Link do strony artykułu: https://wp.wirtualnemedia.pl/centrum-prasowe/artykul/jak-zakochac-sie-w-swojej-pracy